poniedziałek, 21 września 2015

miotani cierpieniem...

zdj:flickr/Golf Resort Achental Team/Lic CC
(Mk 9,30-37)
Jezus i Jego uczniowie podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie. Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać. Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: O czym to rozprawialiście w drodze? Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich! Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał.


Mili Moi…
Aktywny weekend czas zakończyć… Wczorajszy dzień był pełen wrażeń. Kilka dobrych godzin spędziliśmy na stadionie w Bridgeport, gdzie wraz z biskupem i tłumami ludzi kończyliśmy nasz diecezjalny Synod. Niezwykłe wydarzenie. Taki obraz mocy i potęgi wiary. Wszyscy ci księża, siostry zakonne i wielu, wielu świeckich w różnym wieku, przywraca nadzieję i ufność w Opatrzność. Nasz biskup jest również niezwykły… Wczoraj przypadała druga rocznica jego rządów tą diecezją. Takiego aplauzu, jaki on otrzymał, dawno nie słyszałem. Wierzący człowiek, energiczny, a przede wszystkim, powiem to jeszcze raz z wielką przyjemnością, niezwykły mówca i miłośnik Słowa. Trochę nas te wydarzenia wymęczyły, ponieważ przed Mszą staliśmy dwie godziny, ubrani w stroje liturgiczne, w jakichś piwnicach stadionowych, bez wody. No, ale – nikt i nic nie jest doskonałe…

A pod wieczór wypad we wspaniałym towarzystwie na koncert Josha Grobana… Na koncert czekałem od lat, ale nie mogę ukryć pewnego rozczarowania. Oczywiście Josh pierwsza klasa, no i koncert na żywo, to zawsze wydarzenie. Ale był to koncert promujący jego najnowszy album, który ja osobiście uważam za najgorszy i najnudniejszy z wszystkich dotychczasowych. Liczyłem, że będą też inne, starsze piosenki. I tu się srodze rozczarowałem… Ale sala koncertowa przepiękna… Zamieszczam zdjęcie na dole, które rzecz jasna nie oddaje całego uroku… Dookoła zaś dziesiątki kościółków protestanckich, które zagospodarowują tysiące czarnoskórych mieszkańców Brooklynu. Spacerując, spotkaliśmy bardzo niewielu białych… Takie to amerykańskie miejsce…

Powrót późną nocą, a dziś od rana rzecz jasna obowiązki. Ale jakoś się trzymałem przez cały dzień. Wystarczyło sił nawet na popołudniową wizytę w Ansoni. Odbywał się tam Międzynarodowy Festiwal Zespołów Ludowych. Peruwiańska, czy meksykańska (na zdjęciu poniżej) energia rozruszałaby każdego… Ale i nasze zespoły prezentowały się przednio… Sporo ludzi, przecudna pogoda, radosne doświadczenie…

A nad Słowem mnie dziś zastanawia opór uczniów. Robią wszystko, żeby nie usłyszeć trudnej nowiny z ust Jezusa. Dla odwrócenia uwagi wchodzą nawet w spory o tym, który ważniejszy… Ta Boża nauka bowiem od nich wymaga. A wymagania nigdy nie są przyjmowane z radością i entuzjazmem. Raczej z poczuciem pewności, że wraz z nimi nadchodzi wysiłek i zmęczenie…

Tym one większe, że chodzi o krzyż. Czyli o coś, czego człowiek sam nigdy by nie wymyślił i nigdy by nie wybrał. Co więcej, wydaje się to być wymaganie całkowicie pozbawione sensu, a nade wszystko przerażające. Po co? Czy nie da się tego ominąć? No próbujemy… Całe nasze życie to misternie tkane plany – w jaki sposób uniknąć cierpienia. I im więcej się o to staramy, tym gorzej nam wychodzi… A stając u kresu przychodzi refleksja – i po co mi było to wszystko… Dlaczego nie umiałem żyć na prawdę...? Szkoda, że dopiero teraz to rozumiem… Gdybym mógł cofnąć czas…

Cofnąć nie możesz, ale możesz świadomie przeżyć ten, który ci jeszcze pozostał… W cieniu krzyża… Najbardziej sensownego cierpienia w historii Wszechświata… Tylko ono pomoże ci zrozumieć… I tylko ono może pokonać twój opór…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz