zdj:flickr/connerdowney/Lic CC
(J 3,31-36)
Jezus
powiedział do Nikodema: Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z
ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi,
Ten jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa
Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że
Bóg jest prawdomówny. Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z
niezmierzonej obfitości udziela /mu/ Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał
w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi,
nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży.
Mili Moi...
Dzisiejszy dzień upłynął na przygotowaniach do kolejnego "pierwszego razu" w Ameryce. Tym razem będzie to mój pierwszy ślub po angielsku. Co prawda panna młoda jest Polką, ale więcej gości będzie anglojęzycznych, więc dziś wytwarzałem me kazanie. Tu w Ameryce każde z nich, zwłaszcza na ślubach i pogrzebach, może mieć aż do przesady rozwiniętą warstwę kerygmatyczną, czyli może mówić o najprostszych i zarazem najważniejszych prawdach naszej wiary, bo z cała pewnością zdecydowana większość uczestników nigdy o nich nie słyszała. A to pozwala poruszyć moje ulubione tematy, które rzecz jasna oparte są na proponowanym w tych liturgiach Słowie...
Po południu odbyła się próba generalna w kościele... Ach te wszystkie pary druhen i drużbów, cały ceremoniał, kto kogo prowadzi, kto za kim idzie, kto co niesie... No ale próbę przeżyliśmy, więc może i sobotnią ceremonię przeżyjemy.
A wieczorem kolejne z naszych rekolekcyjnych spotkań... Dziś już temat Jezusa jedynego Pana i Zbawiciela... I dużo radości z tych, którzy na tych naszych rekolekcjach zostali i którzy chcą je skończyć. To wymagający czas. A decyzja przed która stoją, o wpuszczeniu Pana Jezusa tak na poważnie do swojego życia też nie należy do łatwych, dlatego w tym tygodniu potrzeba im wiele modlitwy...
Mnie dziś z całego tego ewangelicznego fragmentu najbardziej porusza zdanie - Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z niezmierzonej obfitości udziela /mu/ Ducha. Zastanawiam się nad tym od dawna... Czy zawsze tak było, czy teraz jest inaczej? Myślę o wypowiedziach kapłanów, o ich głoszeniu, o tematach podejmowanych i częstokroć niemal skrajnie inaczej interpretowanych zagadnieniach. Może tak było zawsze, a teraz tylko o tym wiemy dzięki różnym mediom. Myślę o tym, no bo jeśli przemawiamy z tego samego Ducha, to trudno się różnić w kwestiach zasadniczych. A nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jednak się różnimy. No i kogo słuchać? Który ksiądz lepszy? Który prawdziwszy? Myślę, że to jest realny temat stojący przed bardzo uczciwymi chrześcijanami, którzy chcieliby trwać w Kościele i wzrastać w Nim. Sam się czasem z tym borykam, bo też szukam autorytetów i dzięki Bogu znajduję je również wśród kapłanów. Ale za niektórymi nigdy, ale to przenigdy bym nie poszedł...
Jak niesamowicie ważne jest wołanie o Ducha... Przez nas samych jako kapłanów, ale i dla nas, przez wszystkich nam życzliwych. Oby On osadzał nas w prawdzie i prowadził po bezpiecznych ścieżkach. Bo kiedy my będziemy Go mocno trzymać za rękę, wówczas bezpieczni będą również ci, którym służymy...
Mili Moi...
Dzisiejszy dzień upłynął na przygotowaniach do kolejnego "pierwszego razu" w Ameryce. Tym razem będzie to mój pierwszy ślub po angielsku. Co prawda panna młoda jest Polką, ale więcej gości będzie anglojęzycznych, więc dziś wytwarzałem me kazanie. Tu w Ameryce każde z nich, zwłaszcza na ślubach i pogrzebach, może mieć aż do przesady rozwiniętą warstwę kerygmatyczną, czyli może mówić o najprostszych i zarazem najważniejszych prawdach naszej wiary, bo z cała pewnością zdecydowana większość uczestników nigdy o nich nie słyszała. A to pozwala poruszyć moje ulubione tematy, które rzecz jasna oparte są na proponowanym w tych liturgiach Słowie...
Po południu odbyła się próba generalna w kościele... Ach te wszystkie pary druhen i drużbów, cały ceremoniał, kto kogo prowadzi, kto za kim idzie, kto co niesie... No ale próbę przeżyliśmy, więc może i sobotnią ceremonię przeżyjemy.
A wieczorem kolejne z naszych rekolekcyjnych spotkań... Dziś już temat Jezusa jedynego Pana i Zbawiciela... I dużo radości z tych, którzy na tych naszych rekolekcjach zostali i którzy chcą je skończyć. To wymagający czas. A decyzja przed która stoją, o wpuszczeniu Pana Jezusa tak na poważnie do swojego życia też nie należy do łatwych, dlatego w tym tygodniu potrzeba im wiele modlitwy...
Mnie dziś z całego tego ewangelicznego fragmentu najbardziej porusza zdanie - Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a z niezmierzonej obfitości udziela /mu/ Ducha. Zastanawiam się nad tym od dawna... Czy zawsze tak było, czy teraz jest inaczej? Myślę o wypowiedziach kapłanów, o ich głoszeniu, o tematach podejmowanych i częstokroć niemal skrajnie inaczej interpretowanych zagadnieniach. Może tak było zawsze, a teraz tylko o tym wiemy dzięki różnym mediom. Myślę o tym, no bo jeśli przemawiamy z tego samego Ducha, to trudno się różnić w kwestiach zasadniczych. A nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jednak się różnimy. No i kogo słuchać? Który ksiądz lepszy? Który prawdziwszy? Myślę, że to jest realny temat stojący przed bardzo uczciwymi chrześcijanami, którzy chcieliby trwać w Kościele i wzrastać w Nim. Sam się czasem z tym borykam, bo też szukam autorytetów i dzięki Bogu znajduję je również wśród kapłanów. Ale za niektórymi nigdy, ale to przenigdy bym nie poszedł...
Jak niesamowicie ważne jest wołanie o Ducha... Przez nas samych jako kapłanów, ale i dla nas, przez wszystkich nam życzliwych. Oby On osadzał nas w prawdzie i prowadził po bezpiecznych ścieżkach. Bo kiedy my będziemy Go mocno trzymać za rękę, wówczas bezpieczni będą również ci, którym służymy...
Z tym posłaniem przez Boga wiążę się pojęcie "autorytetu, proroctwa - charyzmatu proroctwa". Przy uwalnianiu od złych duchów pojawia się pojęcie "daru władzy". Nie mam czasu rozwijać teraz tego tematu. W skrócie chodzi o to że pewne osoby są szczególnie "namaszczone" przez Boga do sprawowania pewnych posług. Myślę że jest to ciekawe zagadnienie, wymagające szczególnego zgłębienia.
OdpowiedzUsuń"Teolog"