środa, 27 lutego 2019

On wytłumaczy...


Photo by Yannis A on Unsplash
(Mk 9, 38-40) 
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus odrzekł: "Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami".


Mili Moi…
Pierwsze odcinki rekolekcji internetowych nagrane. Pięć godzin łażenia po mieście i ciężkiej pracy, ale sześć odcinków przygotowanych do montażu. Jak sobie pomyślę, że ma być ich dwadzieścia jeden… Jeszcze wiele pracy nas czeka. Ale przy okazji poznałem naprawdę sympatycznych gości, z którymi współpraca była czystą przyjemnością. Profesjonaliści z wartościami – czy można chcieć więcej?

A dziś od rana posługa w konfesjonale. Przychodzi do nas wiele osób, które korzystają z sakramentu co tydzień, lub co dwa i posługa wobec nich to prawdziwa przyjemność. Są najczęściej bardzo świadomi i próbują prowadzić rzeczywistą i realną pracę nad sobą. Te spowiedzi są wymagające, ale też dają duże możliwości we wspólnym poszukiwaniu rozwiązań. Dziś jednak z nich zakończyła się nawet modlitwą wstawienniczą. To prawdziwy oddech duszy dla mnie – duszpasterska oaza, gdzie moja posługa jest pożądana. Zdrowieję…

A dziś zakupiłem w ciągu dnia kolejny zestaw lektur maryjnych. Po pierwsze dlatego, że odczuwam wielki głód maryjnych treści w moim życiu. A po drugie dlatego, że mam wygłosić klaryskom rekolekcje maryjne. A z tym głoszeniem mam jeden podstawowy problem – szukam swojej drogi, bo najczęściej spotykane to odrealniona poezja i wzniosłości, albo twarda teologia. I jedno i drugie zasadniczo nie do słuchania. Przeczytałem już kilka lektur, które okazały się wielkim rozczarowaniem, mimo że stały za nimi wielkie nazwiska. Dziś pojawiły się nowe. Zobaczymy czy będą inspirujące.

A dziś pomyślałem sobie nad Słowem o powszechności Kościoła i o tym, że zmieści się w Nim całkiem sporo ludzi. Rzecz jasna myślę o wspólnocie, w której ludzie o bardzo różnych poglądach, rodzajach pobożności, poziomach relacji z Jezusem są mile widziani. Dziś Jan próbuje sprawę trochę usztywnić – wskazać na jasne kryteria przynależności. Chodzenie z nami gwarantuje ortodoksję. Tymczasem Jezus zdaje się mówić – daj mu czas. Nie oczekuj od niego zbyt wiele. Nie zabraniaj mu. I nie próbuj przyspieszać. Pozwól wierze wzrastać. Uszanuj procesy. Uciesz się człowiekiem.

Masz takie grupy, które wystawiłbyś poza Kościół? Ja chyba mam… Takich, z którymi mi absolutnie nie po drodze. Takich, którzy działają „w imię Jezusa”, ale chodzą po krawędzi, sądząc, że tak jest pobożniej. Lepsi od najlepszych… Dobrze, że nie mam takiej władzy. Bardzo dobrze. Wszyscy się w tej wspólnocie mieścimy… A Pan nam na końcu wszystko wytłumaczy…

1 komentarz:

  1. A ja sobie zrobiłam dzisiaj prezent urodzinowy i wróciłam do Pana w sakramencie pojednania... Jestem piękną 26 latką! :)

    Pozdrawiam Ojca serdecznie i podziwiam wytrwałość w pisaniu... :)

    OdpowiedzUsuń