sobota, 31 stycznia 2015

puste pole?


zdj:flickr/Dan.Farrell/Lic CC
(Mk 4,26-34)
Jezus mówił do tłumów: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo. Mówił jeszcze: Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu. W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli /ją/ rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

Mili Moi...
Faza czytelnicza trwa... Choć dziś samposzczucie (jak mawiał mój przełożony z Lublina) raczej kiepskie... Niemniej przekroczyłem jakąś granicę... Powstała dziś 600 "fiszka" (książkowy wypis, który ma w przyszłości pomóc znacznie szybciej znaleźć dany fragment lektury). To oczywiście żaden rekord, ale od miesięcy nie mogłem się do tej liczby zbliżyć. Trochę to jeszcze mało, żeby pisać (magisterium zaczynałem pisać mając ich 1200), ale jesteśmy na dobrej drodze.

Dziś 147 dzień mojego pobytu w Ameryce i realizujemy kolejne "pierwsze razy". O wielu nie piszę, żeby Czytelnika nie zanudzić. Dziś pierwszy raz odbiór leków z apteki, legitymowanie się kartą ubiezpieczeniową... Całkiem obcy mi świat. Większości zasad ubezpieczeniowych, którym podlegam jako członek duchowieństwa tej diecezji nie rozumiem. Po polsku bym tego nie pojął, a co dopiero w obcym języku. Najważniejsze, że jakieś ubezpieczenie mam :)

Pole... Puste, czarne pole... Nic innego nie widzi ten, który nie wie, że siew się dokonał. Życie zaczyna kiełkować pod ziemią. W tajemnicy jakby... Oko jest bezradne... Tajemnica jest niedostępna. Ale, ale... Po jakimś czasie pojawia się delikatny pęd... Widzisz go? Tak... Trudno rozróżnić od chwastów i innych, nie posianych przez rolnika roślin... Kruche to i małe. Trzeba chronić i pielęgnować... Rośnie i rośnie... Widzisz to? Pewnie, że nie... Bo przychodzisz patrzeć codziennie. Nie sposób uchwycić wzrostu, choć nie znaczy to, że on nie następuje. Rośnie... Roślina rośnie... A ty jesteś zupełnie bezradny. Bo nic nie możesz przyspieszyć. Ani jednej chwili krócej - tylko dlatego, że ty tak chcesz. Musisz być cierpliwy. Doczekasz owocu.

Ten schemat można zastosować do tak wielu rzeczywistości. Jezus opisuj w ten sposób dość tajemnicze Królestwo Boże, które pojawia się wraz z Jego przyjściem. Ale przecież nasze życie duchowe rozwija się według takiego samego klucza. Jeśli nie uzbroimy się w cierpliwość, to pojawi się... zniechęcenie.

Druga z dzisiejszych przypowieści też trochę o tym... Bo jeśli z najmniejszego ziarna potrafi wyrosnąć dwumetrowe drzewo (a komentatorzy mówią, że w sprzyjających warunkach nawet czterometrowe), to może i moje mizerne życie duchowe jest w stanie zmienić się w bujny ogród, pełen życia i kolorów. Wszystko jest możliwe dla tego, kto... wierzy... i chce.

Bo tajemnica życia tkwi w ziarnie, ale sukces jego owocowania - w glebie... Dlatego przypominam Parafianom naszym, że jutro możecie stanąć trochę bliżej Jezusa... Dzień skupienia dla naszej parafii rozpoczynamy o 5PM. Bądźcie...

1 komentarz:

  1. Zastanawia mnie co mi Pan Bóg chce powiedzieć poprzez dzisiejszy fragment Ojca wpisu na temat pola. Ponieważ chwilę przed przeczytaniem go natrafiłem na fragment którego on dotyczy Piśmie Świętym.

    OdpowiedzUsuń