Photo by Suzy Hazelwood from Pexels
(Mt 9,27-31)
Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali:
„Ulituj się nad nami, Synu Dawida”. Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili
do Niego, a Jezus ich zapytał: „Wierzycie, że mogę to uczynić”? Oni
odpowiedzieli Mu: „Tak, Panie”. Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: „Według wiary
waszej niech się wam stanie”. I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im
przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak, skoro tylko
wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Mili Moi…
Zakończyliśmy rekolekcje w
Szczecinku. Wiele przyjemnych uczuć w związku z tym mi towarzyszy. Ale chyba
największy prezent otrzymałem od Pana Jezusa we środę po porannej Eucharystii.
Muszę wyznać, że podczas porannej medytacji przeżywałem godzinę zwątpienia.
Mówiłem – Panie Jezu, to moje słowo takie mizerne, jak ono może działać w
ludzkich sercach; w jaki sposób to moje głoszenie może przysłużyć się do
czyjegoś zbawienia? Nawet nie prosiłem o znak, a po Mszy… Podszedł do mnie
roztrzęsiony człowiek i bardzo przejęty zaczął swoją historię… Ojcze, siedem
lat nie byłem u spowiedzi… Po pierwszych naukach nie mogłem spać dwie noce… Poczułem,
że muszę zmienić swoje życie, ale zastanawiałem się jak ja podejdę do
konfesjonału po tak długim czasie. Dziś się udało – jestem ojcu bardzo
wdzięczny. Przytuliłem człeka do serca i pomyślałem sobie – żebyś ty wiedział,
jak wdzięczny jestem ja tobie… Pan jest hojny i odpowiada natychmiast. To była dla
mnie chyba największa nagroda za ten mój rekolekcyjny wysiłek…
A dziś od Mikołaja
dostałem cały dzień w konfesjonale. Więc padam na pyszczek, bo przypomnę, że
dziś I Piątek Miesiąca, co w naszym sanktuarium oznacza słuchanie bez
wytchnienia skruszonych grzeszników. Uwielbiam tę posługę i choć umknął mi
dzień na załatwianie kilku ważnych spraw w mieście, to jednak cieszę się, że
tak wielu ludzi mogłem dziś rozgrzeszyć…
A jutro o poranku Eucharystia
dla Akademii Królowej Jadwigi, czyli szkoły dam, w której dziewczęta uczą się
jak odkrywać geniusz i piękno kobiecości. A po południu spotkanie formacyjne z Animatorami
Spotkań Małżeńskich. Nie ma nudy…
Dziś natomiast nad Słowem
pomyślałem sobie, że ślepota może mieć nieco inny wymiar niż ten fizyczny.
Myślę o takim skupieniu wzroku na swoich sprawach, że poza nimi już człek niczego
innego nie widzi. Tymczasem Jezus dziś w tej scenie z dwoma niewidomymi
pokazuje jaka jest wartość „wpatrzenia się” w Niego. Ich świat przestał kręcić
się wokół ich niepełnosprawności, ale zaczął kręcić się wokół Jezusa. I to był
ich akt wiary, według której stało się im. Wróciło to, za czym tak tęsknili, a
co było całkowicie poza ich zasięgiem. Ale nie poza zasięgiem Jezusa. ON jest
hojnym dawcą wobec tych, którzy są gotowi wziąć…
Szczęść Boże. Gdzie można ojca posłuchać w Poznaniu?
OdpowiedzUsuń