(Mt 4,18-22)
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona,
zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli
bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”.
Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej,
ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z
ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni
natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
Mili Moi…
Za trzy godzinki ruszam do
Szczecinka. Pierwsza tura rekolekcji adwentowych u oo. Redemptorystów – czas start…
Waliza spakowana, gitara przygotowana, niech Duch i aniołowie Boży mnie
prowadzą…
Całkiem owocne dni za mną…
Myśląc już o styczniowych rekolekcjach dla sióstr, udało mi się stworzyć jedną konferencję na temat ubóstwa i poważnie przygotować do skonstruowania drugiej.
Kilka artykułów jedzie ze mną. Nudy pomiędzy naukami nie przewiduję…
A dziś trochę melancholijno-refleksyjnie…
Dwudziesta trzecia rocznica śmierci mojej mamy… Z każdym rokiem uświadamiam
sobie, że dłużej już żyję bez niej na tym świecie, niż dane mi było żyć z nią.
Co więcej, nieuchronnie zbliżam się do wieku, w którym ona swój ziemski żywot
kończyła… Pamiętam ten dzień… Wieczorem, po powrocie z Apelu Jasnogórskiego
(wówczas też była sobota), dostrzegliśmy, że kres nadchodzi. Zapalona świeca,
różaniec, nasza obecność… Wspominam to jako piękny moment pożegnania. W domu, w
ciszy, bez rozpaczy, w głębokim pokoju… Dziś podczas Eucharystii sprawowanej w
jej intencji myślałem sobie – czy jeszcze potrzebujesz modlitwy? Czy Pan
pozwala ci cieszyć się już swoim rajem? A swoją drogą jakim błogosławieństwem
dla mamy jest syn kapłan, który każdego roku staje przy ołtarzu i woła do Ojca
Niebieskiego – zbaw!!! Boże tajemnice są głębokie i piękne…
A rozpoczynają się od
zdecydowanego – pójdź za mną! I to nie tylko przecież w kapłaństwo czy życie
zakonne. Pójść za Nim mamy wszyscy – bo każdy w swoim kontekście zaproszony
jest do relacji. Niezwykłej. Głębokiej. Wymagającej. Uszczęśliwiającej… Kto
usłyszy wyraźnie ten głos, ten nie może już tkwić w miejscu, choćby było ono najpiękniejsze,
najbezpieczniejsze, wymarzone. Musi wyruszyć… I to jest przygoda życia. Każdemu
polecam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz