http://webroad.pl/cms/616-blank-template-j25-j30
Mili Moi...
A zatem rozpoczynam coś w nowym miejscu... Zbudowanie tego blooga zajęło mi baaaardzo dużo czasu. I to nawet nie chodzi o technikę, bo ta jest dość prosta... Problem raczej w zdecydowaniu się... Na czcionkę, na kolor, na układ... Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dość czytelne i wspólnie się tu odnajdziemy. To ciekawe, bo niby nie zmienia się wiele, a jednak czuję jakbym zostawił za sobą jakąś skorupę... Niczym ślimak, który zmienia swój dom... Jest to intrygujące uczucie. Zobaczymy co z tego wszystkiego będzie...
Od rana wielkie pucowanie domostwa :) Trochę może nawet większe, niż w każdą sobotę, bo jutro przybywają bracia z innych naszych studenckich domów w Lublinie, aby poświętować z nami mocno spóźnione imieniny - moje i o. Artura. Przygotować się więc trzeba... Ale to są nieliczne okazje do bycia razem, więc tym chętniej się tym wszystkim pracom oddaję. Jeszcze tylko wyprawa na zakupy i będzie można odetchnąć...
A Słowo? Jak co dzień... Żywe. Dziś Pan zwrócił mi uwagę, że to, co jest potrzebne na jakimś etapie mojego życia, przyjdzie dokładnie wówczas, kiedy powinno przyjść. Nie ma sensu oczekiwać dziś czegoś, co potrzebne będzie dopiero jutro. Dość ma dzień swojej biedy. Czekaj cierpliwie mówi Pan - gdy przyjdzie czas, otrzymasz. Niczym ci uczniowie, którym Pan dziś obiecuje szczególną asystencję Ducha Świętego w sytuacjach wymagających nadzwyczajnych umiejętności. nie martwcie się. Ojciec pośle wam Ducha i nikt sie nie ostoi mądrości, z którą będziecie przemawiać. Czyż nie przekonujemy się, że w pierwszych chwilach istnienia Kościoła, te słowa okazały się bardzo prawdziwe. Bóg jest prawdomówny....
Ale perfekcjoniści zwykle chcą Mu pomagać :) Jakby nieco obawiali się, że On może sobie z tym wszystkim nie poradzić. Jakby byli przekonani, że można niektóre rzeczy w życiu zgromadzić na zapas. Jak sobie tak leżą, to nikomu nie przeszkadzają, a zawsze można do nich sięgnąć. Jestem niestety jednym z nich. Tymczasem Pan mówi - łaska jest zawsze świeża, nowa, dzisiejsza. Pozwól się obdarować dziś, tym, czego potrzebujesz dziś, tym, co wykorzystasz dziś... I nie bój się, że jutro ci zabraknie... Bo jeśli zechcesz jutro spotkamy się znowu. I zapewniam cię, że przyniosę ci to, czego będziesz potrzebował... Aby się do mnie przyznać. Bo to przecież jest dla ciebie ważne. Czyż nie???
A zatem rozpoczynam coś w nowym miejscu... Zbudowanie tego blooga zajęło mi baaaardzo dużo czasu. I to nawet nie chodzi o technikę, bo ta jest dość prosta... Problem raczej w zdecydowaniu się... Na czcionkę, na kolor, na układ... Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dość czytelne i wspólnie się tu odnajdziemy. To ciekawe, bo niby nie zmienia się wiele, a jednak czuję jakbym zostawił za sobą jakąś skorupę... Niczym ślimak, który zmienia swój dom... Jest to intrygujące uczucie. Zobaczymy co z tego wszystkiego będzie...
Od rana wielkie pucowanie domostwa :) Trochę może nawet większe, niż w każdą sobotę, bo jutro przybywają bracia z innych naszych studenckich domów w Lublinie, aby poświętować z nami mocno spóźnione imieniny - moje i o. Artura. Przygotować się więc trzeba... Ale to są nieliczne okazje do bycia razem, więc tym chętniej się tym wszystkim pracom oddaję. Jeszcze tylko wyprawa na zakupy i będzie można odetchnąć...
A Słowo? Jak co dzień... Żywe. Dziś Pan zwrócił mi uwagę, że to, co jest potrzebne na jakimś etapie mojego życia, przyjdzie dokładnie wówczas, kiedy powinno przyjść. Nie ma sensu oczekiwać dziś czegoś, co potrzebne będzie dopiero jutro. Dość ma dzień swojej biedy. Czekaj cierpliwie mówi Pan - gdy przyjdzie czas, otrzymasz. Niczym ci uczniowie, którym Pan dziś obiecuje szczególną asystencję Ducha Świętego w sytuacjach wymagających nadzwyczajnych umiejętności. nie martwcie się. Ojciec pośle wam Ducha i nikt sie nie ostoi mądrości, z którą będziecie przemawiać. Czyż nie przekonujemy się, że w pierwszych chwilach istnienia Kościoła, te słowa okazały się bardzo prawdziwe. Bóg jest prawdomówny....
Ale perfekcjoniści zwykle chcą Mu pomagać :) Jakby nieco obawiali się, że On może sobie z tym wszystkim nie poradzić. Jakby byli przekonani, że można niektóre rzeczy w życiu zgromadzić na zapas. Jak sobie tak leżą, to nikomu nie przeszkadzają, a zawsze można do nich sięgnąć. Jestem niestety jednym z nich. Tymczasem Pan mówi - łaska jest zawsze świeża, nowa, dzisiejsza. Pozwól się obdarować dziś, tym, czego potrzebujesz dziś, tym, co wykorzystasz dziś... I nie bój się, że jutro ci zabraknie... Bo jeśli zechcesz jutro spotkamy się znowu. I zapewniam cię, że przyniosę ci to, czego będziesz potrzebował... Aby się do mnie przyznać. Bo to przecież jest dla ciebie ważne. Czyż nie???
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo ślicznie się tu kolega urządził:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie nowe miejsce wygląda. Zmiana powinna wyjść na dobre. Duża czytelnia trzcionka, tło mogło by być ciemniejsze bo w pewnym wieku oczy już niestety nie te ;o))). Teraz czekam na kolejne wpisy, długie ciekawe zmuszające do refleksji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOwocnego i ubogacającego blogowania Ojcu życzę!
OdpowiedzUsuń:) Jutro ocenimy jak dom został wypucowany. :) Powodzeniu w prowadzeniu bloga
OdpowiedzUsuńOjcze, miejsce nieważne, w każdym Ojca słowa są ubogacające jakoś dla mnie tak... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń