Ileż ja się modliłem, żeby w ludziach nie widzieć „chodzących banknotów”.
Bo to realne niebezpieczeństwo, kiedy ma się dzieło pod opieką, kiedy trzeba
zorganizować to czy owo. Ileż modliłem się o to, żeby umieć wybierać – nie wszystko,
co dostępne, jest przeznaczone dla mnie. I nie mówię tu o grzesznych
przyjemnostkach, ile o całkiem neutralnych i wygodnych doznaniach. Jak bardzo łatwo
się zapomnieć – o dyscyplinie, o duchu pokuty, o panowaniu nad sobą. Subtelny
głos szepczący do ucha – przecież to nic złego… Może częściej trzeba samemu
stawiać sobie głośne pytanie – nic złego, ale czy coś dobrego???
Wczoraj Boże Ciało… Dawno nie byłem na procesji. Zwykle trzeba było zostać
w parafii i posługiwać (w większych miastach jedna, centralna procesja, niezależnie
od rozkładu Mszy w poszczególnych parafiach). Tu, na naszej wsi ostródzkiej (z całą
sympatią tak piszę), mogłem wędrować z ludźmi za Jezusem, nieść Go, śpiewać Mu.
To był dobry czas.
A po południu obejście trasy jutrzejszego Biegu Małych Rycerzy
Niepokalanej. Bardzo rozczarowuje ilość zainteresowanych dzieciaków (a raczej
dorosłych, którzy nie podjęli wysiłku zorganizowania grup) bo bardzo dużo
wysiłku nas to kosztuje. Ale bez narzekania – cieszymy się tymi, którzy
przybędą. Grono pomocnych ludzi. Prawie wszystko gotowe. I nawet wyschły już
ubrania po burzy, która nas wczoraj napadła i przemoczyła do suchej nitki.
Jutro więc wzmożony wysiłek, a od niedzieli dobre Córki Świętego Franciszka
w Sandomierzu będą słuchać rekolekcji, które dla nich przygotowałem. A zatem
znów w drogę…
Dziękuję Ojcze, Szczęść Boże,
OdpowiedzUsuńUla🙂
Dyscyplina,
OdpowiedzUsuńduch pokuty,
panowanie nad sobą
Nic złego czy cos dobrego...
"Jesli wiec światło,ktore jest w tobie,jest ciemnością, jakże wielka to ciemność ..."
Mocne..
Dziękuję.🙏